Przepis miłośnikom małży dobrze znany, zamieszczam go dla zachowania w pamięci jednego z przemiłych kulinarnie, rodzinnych wieczorów. Zazwyczaj nie fotografuję, kiedy stół zastawiony, a rodzina czeka, zwłaszcza z tym wymownym spojrzeniem i sztućcami w dłoniach. Czy możemy już jeść? - kto z Was to zna?