Przyznacie mi rację, że sięgając po kulinarną opowieść należy przedtem zaspokoić pierwszy głód, by móc potem oddać się chwili relaksu, kartkując jedna za drugą stronę o zbiorach, gotowaniu i wspólnym jedzeniu. Tak było więc i tym razem. Nauczona doświadczeniem po lekturze Świnia w Prowansji, najpierw przygotowuję szybkie Spaghetti con asparagi al sugo rosso, nalewam do kieliszka wytrawne wino i oddaję się podwójnej przyjemności leniwego popołudnia.
Spaghetti ze szparagami i czerwonym sosem to jeden z wielu przepisów, który znajdziecie w książce autorstwa Tracey Lawson W miasteczku długowieczności. Rok przy włoskim stole (Wydawnictwo Czarne) Już w najbliższych dniach pojawi się recenzja, przepis ten więc potraktujcie jako prolog do opisu opowieści o włoskich kulinariach pewnego miasteczka, które kryje w sobie tajemnicę długiego życia...
Campodimelczycy używają w swojej kuchni dzikich szparagów, które zbierają w okolicy przez sześć tygodni, na przełomie marca i kwietnia. Cały sezon przyrządzają je na kilka prostych sposobów, najczęściej w formie frittaty lub spaghetti, a czasem jedząc je same, prosto z patelni, ze szczyptą soli i świeżą oliwą.
Spaghetti con asparagi al sugo rosso – Spaghetti ze szparagami i czerwonym sosem
przepis na 4 porcje
Cytuję za Tracey Lawson:
Do przygotowania sosu wykorzystaj duży, głęboki garnek, by po ugotowaniu wrzucić do niego spaghetti i upewnić się, że każda nitka skąpana jest w sosie.
Podgrzej oliwę w głębokim garnku na średnim ogniu, wrzuć szparagi i cebulę, a potem podsmażaj kilka minut, aż warzywa zmiękną, ale się nie zrumienią. Wlej białe wino i odczekaj chwilę, aż się zredukuje.
Dodaj sos pomidorowy, szklankę zimnej wody (ja pominęłam), seler, pietruszkę i sporą szczyptę soli.
Doprowadź powoli sos do wrzenia, zmniejsz płomień i duś około dwudziestu minut, od czasu do czasu mieszając, by się nie przypalił. Po tym czasie większość wody powinna odparować, a w garnku powinien się znajdować gęsty sos. Zmniejsz płomień do minimalnego.
Wstaw spaghetti: w dużym garnku zagotuj osoloną wodę i gotuj według przepisu na opakowaniu, zazwyczaj osiem do dziesięciu minut.
Gdy makaron jest już al dente, zdejmij oba garnki z kuchenki. Odcedź spaghetti i wrzuć je do garnka z sosem. Dokładnie wymieszaj.
Podawaj spaghetti w ogrzanych, głębokich talerzach, posypane natką pietruszki.
Moje uwagi:
Zielone szparagi duszone w sosie tracą kolor, ale zapewniam - nie chrupkość. Sos z pewnością zyskuje dodatkowy smak, ale - jeżeli macie ochotę - możecie szparagi ugotować na parze i dodać je pod koniec duszenia, tuż przed podaniem. Zachowają wówczas swój piękny kolor.
Komentarze
Mam pytanie - z co z selerem naciowym (w składnikach 1/2 łodygi), kiedy i jak go dodajemy do dania, bo nie widzę go w opisie przygotowania? Podsmażamy, czy kroimy na małe kawałki, a może miksujemy?
W składnikach podałam "1/2 łodygi selera naciowego z liśćmi, lekko zgniecionej", a w opisie "
Dodaj sos pomidorowy, szklankę zimnej wody (ja pominęłam), seler, pietruszkę i sporą szczyptę soli."
Czyli, zgniecioną (dla wydobycia aromatu) łodygę selera wkładamy wraz z innymi składnikami na sos do garnka, i dusimy razem. Dodam tylko, że możemy, ale nie musimy wyjąć go z sosu po ugotowaniu.
cudnie proste apetyczne danie. niech tylko znowu kupie szparagi..
Bardzo polecam!
Jesli to jest przedsmak tej ksiazki, ktora jest nagroda w konkursie, pragne jej!!! Narzeczony mojej siostry jest Wlochem i pamietam jak kiedys przyrzadzil podobny makaron. Bylo pysznie! Ale musze przyznac, ze Twoj w prezentacji wygrywa ;)
A w książce jeszcze kolejnych 111 przepisów :-) Wszystko tak prosto i apetycznie brzmi, że planuję zgłębić ich większość!
Fantastyczny przepis. Szparagi najlepiej wypadają w takich prostych daniach gdzie je widać i czuć.
A z czytaniem wiadomo :) Są 3 rzeczy, których nie robi się z pustym brzuchem - nie idzie się spać, nie idzie się na bazarek i nie czyta się o gotowaniu :)) Gorące pozdrowienia!
Jest dokładnie tak, jak piszesz :-D
Zrobiłam, sos przygotowałam wcześniej tak jak radziłaś. Jejku, pychota :D
Mnie też bardzo smakowało. Dlatego dwa dni później powtórzyłam :-D
Do wypróbowania w tym tygodniu :D Mam szparagi, białe wino mi zostanie z dzisiejszego obiadu, muszę je do czegoś wykorzystać, a makaron za mną chodzi od kilku tygodni. Mam tylko jedno pytanko - co to znaczy domowy sos pomidorowy? Czy jak dam 800g pomidorów z puszki to będzie dobrze? Coś do tych pomidorów dodać? Bazylię, oregano, pieprz, chili? Przez ten makaron rozgotowałam ziemniaki do zapiekanki ;)
Pozdrawiam serdecznie
Ja użyłam pomidorów z puszki, bo domowego sosu już nie mam (czekam na pomidorowy sezon :-) Udusiłam je na oliwie z czosnkiem, pieprzem, solą i bazylią - (możesz dodać chilli, złamać ew. kwaśność odrobiną cukru - tak jak lubisz). Za pierwszym razem zmiksowałam, a za drugim, kiedy przyrządzałam to danie - już nie, tylko rozbiłam drewnianą łyżką, aby pozostawić małe kawałki pomidorów. Niezależnie od tego, jak przygotujesz pomidory, smak możesz jeszcze później wyregulować.
Pozdrowienia :-)
Dziękuję za odpowiedź, to ja je potraktuję jak piszesz - podduszę z czosnkiem i bazylią :)
Renatko, wygląda to fantastycznie. A książkę chętnie później pożyczę, zapowiada się ciekawie (:
Zapowiada się wspaniale :) Czekam na recenzję!
Dodaj nowy komentarz