I po urlopie. Wracam do gotowania. Z kuchnią nie rozstałam się jednak tak bardzo. Nad morzem gotowałam dla nas sama - w tamtejszej kuchni zabrakło mi jednak... piekarnika. Wakacyjne pieczenie miało być rozpieszczaniem mojej córki, więc oczywiście padło na muffiny. Foremka na muffiny przyjechała jednak nietknięta. I choć dostępne jeszcze maliny miały znaleźć się w towarzystwie białej czekolady, padło na śliwki.
Jak upiec idealne muffiny? Wystarczą trzy kroki: dobry przepis bazowy, szybkie i niedokładne mieszanie składników oraz inwencja w dobieraniu dodatków. Przepis bazowy podaję poniżej. Pamiętajcie, że składników nie można zbyt długo i zbyt dokładnie ucierać. Muffiny wyjdą zbite i niewyrośnięte. Wystarczy parę ruchów łyżką.
Muffiny piekę bardzo rzadko. Może dlatego, że spośród babeczek preferuję polskie, kruche z kremem i francuskie tartaletki, a może dlatego, że mimo swoich dość sporych możliwości konsumpcyjnych, muffinę jestem w stanie zjeść tylko jedną :-)
Delikatne, słodkie muffiny ze świeżo zebranymi jeżynami. Ich kwaskowy smak wspaniale komponuje się ze słodyczą delikatnego ciasta. Bita śmietana, jako dodatek - dopełnia całości.