Muffiny piekę bardzo rzadko. Może dlatego, że spośród babeczek preferuję polskie, kruche z kremem i francuskie tartaletki, a może dlatego, że mimo swoich dość sporych możliwości konsumpcyjnych, muffinę jestem w stanie zjeść tylko jedną :-)
Zdecydowany prym w pieczeniu muffin w moim domu wiedzie Córka, która przerobiła już wszelakie smaki i kombinacje. Tym większe było więc jej zaskoczenie, gdy w czekoladowym miąższu trafiła na roquefort. Jako konsumpcyjna tradycjonalistka podziękowała za taką kombinację smakową, za to wyjątkowo zaprzyjaźnił się z nimi mój Małżonek. Słodkości traktuje dość wybiórczo, bo muszą w sobie mieć coś, co zdecydowanie go poruszy. Co sprezentuje mu zaskoczenie. Dziś stał się muffinożercą.
Tradycjonaliści, którzy pominą roquefort, znajdą tutaj wilgotne, pachnące czekoladą ciasto, które długo zachowa świeżość. Ci z Was, którzy lubią niespodziewany akcent słoności słodkich wypieków /ach ten solony karmel ;-)/ otrzymają go we wnętrzu miękkiej, czekoladowej muffiny zaraz obok chrupiących orzechów i słodkich gruszek.
Zanim zaproszę Was na czekoladowe muffiny z gruszką, orzechami włoskimi i serem roquefort, zachęcam do przeczytania wpisu z cyklu Nazewnictwo kulinarne -> O muffinach i cupcakes. Na czym polega różnica?
Polecam też więcej przepisów na: Muffiny, Ciasta i Majówkę
Moje inne propozycje, w których wykorzystałam: czekoladę, gruszkę, orzechy i ser roquefort
Muffiny czekoladowe z gruszką, orzechami i serem roquefort
przepis na 6 dużych muffin
Składniki:
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do temp. 180 stopni, ustawić program pieczenia góra/dół (bez nawiewu). Przygotować formę do muffin.
Gruszkę obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić w kostkę.
Orzechy posiekać.
Ser roquefort pokroić na 6 słupków.
Przygotować dwie miski.
Do miski ze składnikami mokrymi włożyć pokrojoną gruszkę i orzechy oraz pokrojony w kostkę ser, zasypać składnikami suchymi i delikatnie wymieszać - tylko do połączenia składników i wchłonięcia płynu przez mąkę. Ponieważ czekolada zacznie tężeć, czynność wykonajcie szybko.
Ciasto nałożyć do foremek przy pomocy łyżki (jest gęste). Pomijam tutaj zasadę wysokości 3/4 foremki - ciasta nakładam dużo i dzięki temu muffina jest potem taka, jaką powinna być. W środek każdej babeczki wcisnąć słupek sera. Włożyć do piekarnika i piec około 15-20 minut (do suchego patyczka).
Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, przestudzić chwilę, a następnie wyłożyć na paterę. Polać z wierzchu stopioną czekoladą. Powinna pięknie wypełnić szczeliny na wierzchu muffin :-)
Przepis dodaję do akcji Agnieszki z bloga W kuchni Usagi.
Komentarze
Musiałam trochę zmienić: cukier puder w zamienie (i troszke mniej) i bez sera i orzechów bo dla dziecka.
Piekałam 40 minut! Ciągle iałam wrażenie surowego ciasta. I miałam odczucie, że jakby nie ruszyło ich do końca. Nie wiem dlaczego. Ale i tak w smaku były fajne, chociaz ciągle trochę za słodkie.
Podpowiesz coś?
Zmiana receptury w kontekście odejmowania może powodować różne komplikacje, dlatego najlepiej bazować na przepisie podstawowym, dodając do niego wybrane składniki. Po przepis na muffiny bazowe zapraszam tutaj: http://artkulinaria.pl/muffiny-slodkie-przepis-podstawowy
o! interesujące połączenie, dodaję do zakładek :)
A ja bardzo często robię muffinki. Z jednego powodu - są ekstra szybkie. Przyznam, że takiego połączenia smaków nie widziałam. Muszę kiedyś spróbować.
Niesamowite zestawienie smaków i przecudne zdjęcie :)
Dziękuję :-)
Za tę polewę czekoladową dałabym się pokroić. Wspaniały przepis i piękne zdjęcia.
Dziękuję za udział w akcji.
Pozdrawiam serdecznie!
Myślę, że uda mi się dołączyć z jeszcze jednym przepisem ;-) Pozdrowienia!
ciekawe, jak diabli!
ten ser mnie straaaszliwie intryguje.
W tym zestawieniu robiłam muffiny pierwszy raz i z pewnością powtórzę :-)
Dodaj nowy komentarz