.. stały się nieodłączną częścią Wyprawy Tropem Sera.
Każda podróż, ktorej celem głównym jest jedzenie, niesie ze sobą obietnicę czegoś wiecej. Urokliwość leżącego na siedmiu wzgórzach Małego Rzymu tą obietnicę wypełniła.
Sandomierz odwiedziłam w maju, przy okazji Festiwalu Czas Dobrego Sera.
W oczekiwaniu na komentowaną degustację polskich serów zagrodowych zanurzyłam się w uliczki Starego Miasta.
Tym wpisem zapoczątkuję serię pocztówkowych wpisów z różnych miejc, które kulinarnie odwiedzam. To nie będą relacje/przewodniki, raczej spojrzenie na różne zakątki.
Komentarze
Mój ukochany Sandomierz... Polecam! Wspaniałe, kameralne i żyjące swoim życie miasto, spędziłam tam dużą część swojego życia. Piękne zdjęcia! Pozdrawiam!
Nigdy tam nie byłam, ale widziałam wiele zdjęć, wiele czytałam i słyszałam o Sandomierzu. Po Twoich zdjęciach jestem przekonana, że muszę się tam wybrać. Na pewno nie będę żałowała. Pozdrawiam! :)
Teraz kilka miejsc w Sandomierzu jest restaurowanych, więc niedługo będzie jeszcze piękniejszy. Może kiedyś uda mi się zobaczyć go nocą :-)
Dodaj nowy komentarz