Pozornie podobna do natki pietruszki, jednak charakterystyczny smak i zapach skutecznie ją od niej odróżniają. Kolendra jest ziołem, które nie wzbudza kulinarnej miłości od pierwszego wejrzenia. Warto jednak pokusić się o kilkakrotne podejście w zastosowaniu jej do przyrządzanych potraw, aby w pełni poznać jej smakowe i zdrowotne walory.
Jak używać?
Do wyboru mamy kolendrę w postaci świeżej natki i suszonych owoców. W obu przypadkach cechuje ją silny aromat i smak.
Kolendra sprawdza się w takich połączeniach z innymi przyprawami, które zrównoważą jej niezwykłą moc aromatu. Dlatego łączymy kolendrę z czosnkiem i limonką, innymi ziołami (mięta, bazylia) oraz z przyprawami: kuminem, imbirem i trawą cytrynową
Kolendra świeża:
Świeże liście kolendry posiadają specyficzny zapach i smak. Nie każdy go akceptuje, jednak stanowi ona popularny i lubiany dodatek do dań na Wschodzie.
Liście kolendry siekamy przed zastosowaniem, jednak nie z taką dokładnością jak natkę pietruszki, gdyż jest od niej delikatniejsza w budowie i konsystencji.
Liście dodajemy pod koniec gotowania. Wysoka temperatura obniża walory smakowe tego zioła i powoduje jego ciemnienie, dlatego należy zminimalizować jej czas obróbki termicznej. najlepiej przyprawiać świeżą kolendrą dania tuż przed podaniem.
Świeżą, ściętą kolendrę przechowujemy zawiniętą w ściereczkę – w lodówce. Nie jest jednak ona najlepszym materiałem do przechowywania, dlatego najlepiej posiadać ją w doniczce - spełni wówczas dodatkową rolę dekoracyjną kuchni. Taka naturalnie rosnąca przy naszej dbałości kolendra, wolna od naświetlania i innych czynności z masowych upraw da nam gwarancję pełnych właściwości zdrowotnych i odżywczych. Kolendrę siejemy na przełomie marca i kwietnia, zapewniając jej podczas kiełkowania dużo wilgoci.
Kolendra owoce
Suszone owoce kolendry, w odróżnieniu do świeżych liści mają ciekawy aromat i smak przechodzący z łagodnego, poprzez ostry i na koniec korzenny. Uważane za pachnące - stosowane są w kompozycjach zapachowych potpourri :-) Dostępne są w postaci całych nasion, jak i w formie zmielonej.
Do czego stosować?
Kolendra jest powszechnie używana w kuchni azjatyckiej. Obecna jest w wielu mieszankach przyprawowych, np. curry.
Co możemy przyprawić kolendrą?
- Zupy z warzyw strączkowych: grochowa, fasolowa i z soczewicy -> zobacz naszą zupę z soczewicy czerwonej, którą przyprawiliśmy świeżą natką kolendry i sproszkowanymi jej owocami.
- wędliny, pasztety
- mięsa (wieprzowina, jagnięcina, indyk, kurczak)
- zaprawy, kiszonki (buraki, ogórki, kapusta) i marynaty
- pierniki i pieczywo
- sałatki i ziołowe mieszanki - świeże liście stosuje się jako ich składnik, a także - podobnie jak natka pietruszki jako element do dekoracji potraw
- dania z ryżu
- niektóre ryby (węgorz, tuńczyk, łosoś) i owoce morza (krewetki, krab)
- warzywa i owoce (buraki, jabłka, śliwki, marchew, kapusta biała i włoska)
Komentarze
to co jest najważniejsze zostało pominięte, że usuwa metale ciężkie z organizmu np. rtęć!!! A wam nie smakuje. Drugiego takiego zioła to chyba na ziemi nie ma? Kolendra i wspomagacz Chlorella i jesteśmy dużo zdrowsi.
Oczywiście najsmaczniejsza z własnego ogródka, kto może, temu polecam, zwłaszcza, że roślina raczej bezproblemowa:)
Uwielbiam liście kolendry, a za owocami niekoniecznie przepadam. Dobry dip liści kolendry to jeden z moich ulubionych dodatków do przeróżnych potraw. Oczywiście nie od razu byłem przekonany do tego smaku, ale w końcu świeże liście kolendry mnie uwiodły. :-) ... acha i poza owocami oraz świeżą kolendrą, to w kuchni używa się również suszonych liści jaki przyprawy, więc nie zapominajmy o tej trzeciej opcji.
odkad poczestowala mnie Peruwianka salatka cheviche zakochalam sie w kolendrze.
intuicyjnie wpadlam na to aby dodawac ja sobie do soczewicy i ciecierzycy. ciesze sie, ze profesjonalistka potwierdzila moj wybor:)
nie wpadlam na to aby dodawac kolendre do owocow. i juz sie ciesze na te perspektywe:)
musze natomiast stwierdzic, ze dwukrotnie zakupilam sobie swieza kolendre w doniczce i jak tylko jej uszczknelam - cala reszta do 24 godz. zwiedla...
A ja uwielbiam surowe liście kolendry. Jem same, gdy tylko mam okazję.
Właśnie wyrzuciłam całą miskę pysznej zdrowej sałatki przez kolendrę. Dodałam gałązkę posiekaną, ale ma tak intensywny, mdlący mydlany aromat, że nie da się jej jeść. Jestem osobą ogólnie wszystkożerną, lecz od dziś będę unikała tego zielska jak ognia,brrr. Roślinka ma zdecydowanie specyficzny smak.
Ja tez jej unikam jak ognia :-)
Kupilam kiedys przez przypadek zamiast swiezej zielonej pietruszki. Dodalam do kotletow mielonych i posypalam nia zupe pomidorowa. Brrrr, cierpka i niesmaczna ta kolendra. Zepsulam caly obiad, na szczescie nie smakowalo tylko mi i mezowi, bo goscie byli z Chin i Usa i widocznie ja lubili na moje szczescie. A mialo byc "po polsku" hi hi.
Od wtedy w kazdym razie zawsze urywam kawaleczek listka i po prostu probuje zeby juz nigdy sie nie pomylic :-) Dzis juz nawet widze roznice w listkach, ale co mi szkodzi sprobowac :-)
Pozdrawiam, Anka.
P.S. Super blog .... jakis taki inny od innych (w tym dobrym tego slowa znaczeniu) wiec zaczynam korzystac z przepisow :-)
Pozdrawiam Cię również i... miłego gotowania :)
Też nie jestem szczególną miłośniczką świeżych liści kolendry, wolę suszone owoce jako przyprawę :-)
Dodaj nowy komentarz