Kiedy mamy luźniejszy dzień, jest on często pod znakiem Dobre Jedzenie i Wino. Tournée po mieście w poszukiwaniu Tych Najlepszych Smaków zawsze okraszone jest nadzieją pełnego dopieszczenia. Ale to nie zawsze sprawdza się niestety i chyba pora na stworzenie żelaznej listy ulubionych miejsc. Więc, jeśli nie jedzenie na mieście, to gotowanie w domu. Najlepiej kilku rożnych, nieskomplikowanych potraw. I tak, razem z Dorszem z bobem, rzodkiewką i sosem z sałaty powstał ostatnio Halibut na czereśniach i młodym buraku.
Użyliśmy dzwonków halibuta. Obsmażone na oliwie zachowały delikatność, a dodatek masła pod koniec smażenia dodał delikatnej nuty maślanego smaku. Czereśnie w duecie z buraczaną kostką wyglądają fantastycznie. W zasadzie mogą stanowić postument dla każdej ryby o białym mięsie. Halibuta na czereśniach zjedliśmy skropionego sokiem z cytryny. A jeżeli macie ochotę na szerszą paletę smaku, to podajcie to danie z sosem na bazie nasion kopru włoskiego. Nuta anyżku świetnie wpasuje się delikatne trio rybno-czereśniowo-buraczane.
Polecam też więcej przepisów na: Ryby
Inne propozycje, w których wykorzystałam: halibuta, czereśnie, buraki
Halibut z czereśniami i młodym burakiem
Buraka pieczemy w folii do miękkości. Obieramy i kroimy w kostkę.
Czereśnie pozbawiamy ogonków, przecinamy na pół i wyjmujemy pestki.
Dzwonki halibuta przyprawiamy i delikatnie obsmażamy na oliwie, pod koniec smażenia dodajemy odrobinę masła. (W razie potrzeby kilka minut dopiekamy w piekarniku, w temperaturze 180 stopni. Pod naciskiem palca ryba powinna pozostać sprężysta, nie wysuszona).
Rybę zdejmujemy z patelni i zachowujemy w cieple. Do patelni wkładamy czereśnie i kostkę buraka, podgrzewamy i wykładamy na talerze. Układamy dzwonki halibuta i dekorujemy drobnymi liśćmi botwiny.
Skrapiamy sokiem z cytryny i/lub podajemy z sosem na bazie nasion z kopru włoskiego.
Komentarze
Bardzo interesujący przepis
Takie lekkie obiady to teraz jedyny sposób na przetrwanie upałów. Pięknie wygląda, a duet burak, czereśnie na pewno wypróbuję. Serdecznie pozdrawiam.
PSss.. widzę, że buraczki cały czas się Wam nie przejadły ;)
Jesteśmy wytrwali w tym, co lubimy ;-))
Niesamowite dodatki :)
Dodaj nowy komentarz