Duża dawka słodyczy w dojrzałym ananasie i chrupiącej kruszonce była mi dziś zdecydowanie potrzebna. To nic, że piję teraz niesłodzoną herbatę. I tak nie słodzę jej od piętnastego roku życia. Dlatego nie mam żadnych wyrzutów sumienia, gdy sprawiam sobie słodkie przyjemności.