Wspólne gotowanie i wspólne jedzenie to najlepsza z możliwych forma integracji. Wyobraźcie sobie grupę uśmiechniętych ludzi, blogerów, dziennikarzy, fotografów i nie tylko, którzy gromadzą się w jednym miejscu, w jednym konkretnym celu - wspólnie przygotować, upiec i zjeść kilka rodzajów tart. A w międzyczasie porozmawiać, zrobić zdjęcia, wymienić się poglądami w temacie kulinariów, jak i kulinariom nie pokrewnych.
Gwarancją sukcesu jest nie tylko doskonałe towarzystwo, ale również, a nawet głównie pomysł i doskonała organizacja. Zaowocowały one 14 lipca wyśmienitym spotkaniem - za sprawą Magdaleny Baran z Cakes and the City oraz Łukasza Wasyliszyn i Michała Wacław z Jedzenia do rzeczy. Całość odbyła się w murach wrocławskiego Art Hotel****, pod czujnym okiem szefa kuchni, Grzegorza Pomietło.
Skąd pomysł na spotkanie? Po sukcesie marcowego wydarzenia Pasta, Ciasta i Basta - wrocławscy blogerzy - Magda, Łukasz oraz Michał wyszli z kolejną inicjatywą, w której uczestnicy będą dzielić się swoją pasją, doświadczeniem i wiedzą kulinarną. Przypadająca na 14 lipca rocznica Rewolucji Francuskiej wykreowała pomysł na francuską kuchnię, a co za tym idzie - francuskie tarty i quiche.
W ataku na barykady smaku udział wzięli: Ewelina Majdak Around the kitchen table, Patrycja Siwiec SmakLick, Paulina Kolondra, Magdalena Słowik Japonia bliżej, Laura Osęka Books for cooks, Katarzyna Kaczorowska Gazeta Wrocławska, Marta Kaleta Wro Street Fashion, Zuza Zu Fashion Realm, Justyna Cepińska madeinwroclaw.tv, Justyna Skorecka i Agata Prusisz (dziewczyny wygrały konkurs na na fanpage’u Art Hotelu) oraz ja.
W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować za zaproszenie, wspaniałe towarzystwo, świetną organizację i wyśmienicie spędzony czas. Magdo, Łukaszu, Michale - niech Wasza idea kulinarnych spotkań rozwija się i będzie powtarzającą się przyjemnością kolejnych jej uczestników.
Zapraszam na fotorelację z wrocławskiego spotkania foodies i mediów społecznościowych
Vive la Tarte!
W przestronnej sali Art Hotelu czekały już na nas zastawione składnikami i akcesoriami do pieczenia stoły oraz uśmiechnięci Organizatorzy. Część kulinarna poprzedzona została krótką prezentacją idei spotkania, przedstawieniem uczestników oraz - wiązaniem zapasek :-)
Atak na barykady zainicjował Michał (Jedzenia do rzeczy). W trakcie odmierzania mąki wszyscy zastygli w oczekiwaniu, bądź aparatami fotograficznymi w dłoniach.
fot. Daniel Brożek / Canti illuminati
Ewelina (Around the Kitchen Table) porzuciła aparat na rzecz mąki orkiszowej, która zgrabnie przesypując się przez jej palce, przybierała wraz z masłem i jajkami postać przez nas pożądaną.
Potem każdy chętny mogł pobawić się w wylepianie foremek, użyć do tego wszelakich przyrządów, a nawet pięści ;-)
Upieczone spody czekały stygnąc, podczas gdy my przygotowaliśmy dobra będące wytrawnym wypełnieniem wspomnianych.
Tarta z kurkami, tymiankiem i szałwią, tarta z bobem, miętą i ricottą oraz tarta z fasolką i serem kozim - wielokrotność smaków pozwoliła na nieco fantazji, a nawet twórczość własną.
Kiedy wytrawności rumieniły się w piecu, stery przejęła Magda (Cakes and the City), która "odczyniła czary i wyszeptała parę zaklęć". Podczas tego procederu ostrożniejsi trzymali się nieco na uboczu, a wręcz znikli z kadru. Wśród garstki odważnych, bądź nieświadomych pozostałam ja, Magdalena (Japonia Bliżej) i paparazzi w osobie Pauliny (Paulina Kolondra). ;-)
fot. Japonia bliżej
Po części "mistycznej" przyszła kolej na praktykę, czyli przygotowanie spodów pod tarty słodkie. ..
fot.: Patrycja www.SmakLick.com
...po czym Magda (Cakes and the City) tanecznym krokiem podążyla w stronę kuchni, gdzie gorące piece czekały na nasze wyroby.
Pieczenie tart nie trwało długo, ale zaowocowało nieposkromioną chęcią wykazania się talentami dekoratorskimi uczestniczących w spotkaniu kobiet...
fot. Daniel Brożek / Canti illuminati
... z których niektóre przejeły się rolą bardzo, czynności wykonujac z precyzją i namaszczeniem ;-)
fot. Łukasz Wasyliszyn Jedzeniadorzeczy.pl
Po dekoracji została dokonana ostra kontrola jakości produktu, która...
... zakończyła się sukcesem i wypiekiem dużej ilości słodkich, owocowych tart z chrupiącą bezą.
Efekty pracy musiały zostać uwiecznione. Niektórzy mieli przyjemność w fotografowaniu jedzenia, a inni w polowaniu z obiektywem na fotografujących ;-) Jeszcze przed wspólną konsumpcją zakończyliśmy kuchenne działania...
fot. Łukasz Wasyliszyn Jedzeniadorzeczy.pl
... wspólnym zdjęciem :-)
fot.: Patrycja www.SmakLick.com
Pozdrawiam wszystkich! - bardzo miło było z Wami spędzić ten czas.
---
Zachęcam Was do przeczytania relacji ze spotkania, przygotowanych przez pozostałych uczestników i uczestniczki (będę uzupełniać w trakcie ich pojawiania się).
Przepisy na wytrawne tarty, które piekliśmy podczas spotkania dostępne są na blogu Jedzenia do rzeczy. Przepis na słodką tartę z bezą znajdziecie u Magdy -> tutaj.
Komentarze
Dobra. Zmieniam adres zameldowania na Wrocław. Zawsze wiedziałam, że tam jest siła ;) Pozdrowienia ;)
Nie dość, że siła, to dużego rażenia. WrocLove :-)
Cała przyjemność po naszej stronie, jeszcze raz dziekujemy za udział w spotkaniu i polecamy się na przyszłość! No i relacja piękna
Ja również polecam się na przyszlość. I odpowiednio przypilnuję kalendarz Rafała ;-) Aby nie żałował!
Tzn w spotkaniu, nie w relacji :P
Fajna inicjatywa, tym bardziej, że do kuchni francuskiej mam sentyment ogromny:) Relacja nad wyraz bogata i żałuję, że nie brałam w niej udziału.
Ależ smakowite spotkanie. Z ciekawością przeczytałam i obejrzałam zdjęcia. Uwielbiam tarty we wszelkich postaciach :).
Spotkanie, gdzie tarty grały rolę główną to jedna z najsmaczniejszych rzeczy, jakie mogły mnie spotkać we Wrocławiu ;-)
Świetne spotkanie, towarzystwo i smaki. Pozdrawiam :)
Miło było się spotkać :-) Również pozdrawiam!
My bardzo dziękujemy! :) Byliśmy zaszczyceni tak wybornym towarzystwem :) Wspaniała relacja, zdjęcia i komentarze do nich :) Dziękuję :)
To ja dziękuję :-) Stanowicie wyjątkowe trio pasjonatów :-)
Dodaj nowy komentarz