Przegląd prasy oznajmia mi o brakach organizacyjnych podczas obchodów niepowtarzalnej rocznicy - bitwy pod Grunwaldem. Czytam, że ludzie mdleli, gigantyczne korki uniemożliwiły zobaczenie chociażby części bitwy, ludziska żerowali na innych. Że turyści zagraniczni zniesmaczeni, rycerze mają żal do polityków, że nie podeszli do nich aby podziękować itd. I siedzę sobie i dziękuję Opatrzności, że nie podkusiło mnie, aby udać się w rejony Warmii i Mazur, celem zobaczenia cudów tych wszystkich.